A wszystko zaczęło się od narodzin mojego bąbeleczka. Magdalena postanowiła zostać przykładną "matką polką" i udziergać dziecięciu swemu kocyk. Szanowny małżonek patrzył na nią jak na wariatkę, gdy zawzięcie studiowała fachową literaturę i wytwarzała wielokątne, lecz bynajmniej nie kwadratowe "kwadraty"... Wtedy to odkryła youtube ;) I oto efekty: